Publikacje o lektorach
ARTYKUŁY, AUDYCJE, FILMY

Permanentny przegląd prasy, portali internetowych, społecznościowych, radia i telewizji. Zbieramy wszelkie publikacje na temat lektorów i ich pracy. Efekt naszych poszukiwań znajdziesz w tym dziale. Jeśli masz coś czego tu nie ma, podziel się linkiem! Koniecznie daj nam znać!

Tytuł: Włączasz napisy, bo nie rozumiesz dialogów w polskim filmie? Wyjaśniamy, skąd bierze się ten problem
Autor: Rafał Christ / Spidersweb.pl
Źródło: https://spidersweb.pl/rozrywka/2022/08/02/dzwiek-polskie-kino-filmy-seri...
Data publikacji: 02.08.2022

/.../ Dlaczego dźwięk w polskich filmach i serialach jest taki kiepski? Czemu ciągle nie możemy zrozumieć padających z ekranu dialogów? Reżyser dźwięku Michał Fojcik ma na ten temat ciekawe przemyślenia. Uważa, że to bardzo złożona kwestia, a problemy może rodzić już nawet specyfika naszego języka.

/.../ Dźwięk w rodzimych produkcjach od dawna już leży i kwiczy, a widzowie zastanawiają się, czemu twórcy nie mogą sobie poradzić z tym problemem. Dlaczego, cokolwiek byśmy nie oglądali, nie da się zrozumieć wszystkich dialogów? Z czego to wynika? Mamy inny sprzęt? Inaczej się u nas pracuje na planie? O co w tym wszystkim chodzi, skoro w zagranicznych tytułach, takie rzeczy się nie zdarzają? Na te pytania odpowiada nam Michał Fojcik.

Michał Fojcik jest reżyserem dźwięku i członkiem amerykańskiego stowarzyszenia Motion Picture Sound Editors. Dwukrotnie był nominowany do Orłów w kategorii najlepszy dźwięk za "Bogów" i "Ukrytą Grę", a poza tym w swojej filmografii ma jeszcze "Prime Time", "Tarapaty", "Hiacynta", "Disco Polo" i… długo by wymieniać. Ma ogromne doświadczenie i ciekawe przemyślenia na temat tego, czemu tak trudno jest zrozumieć dialogi w rodzimych filmach i serialach.

Dźwięk w polskich filmach - nasz język ma znaczenie

Porzućcie myślenie, że w Polsce przy dźwięku pracuje się inaczej niż w Hollywood, a wykorzystywany przez filmowców sprzęt pamięta jeszcze czasy PRL-u. Sprawa jest o wiele bardziej złożona. Nie jesteśmy zacofani technologicznie, a proces postępowania z dźwiękiem wygląda tak samo jak na całym świecie. W razie potrzeby nagrywa się oczywiście postsynchrony, czyli jeszcze raz odgrywa się dialogi w studiu, ale większość reżyserów zdecydowanie preferuje dźwięk zarejestrowany na planie. W montażu, który zajmuje kilka tygodni dba się o każde słowo, często podmieniając mniej zrozumiałe sylaby. A w przypadku naszego języka może ich być naprawdę wiele.

- Język polski nie jest przyjazny dźwiękowcom. Angielski jest samogłoskowy, a przez to bardziej melodyjny. Nasz opiera się na sybilantach - tych wszystkich świszczących głoskach. Jeśli nie jesteśmy w stanie ich usłyszeć, bo ktoś mówi zbyt cicho, szybko lub w głośnym otoczeniu, to go nie zrozumiemy. Niestety "s", "c", "sz" to częstotliwości, które są maskowane przez inne dźwięki, takie jak np. szelest ubrań. Być może jest to bardzo techniczne, a przy okazji śmieszne wytłumaczenie, ale pracowałem przy filmach angielskich, rumuńskich czy włoskich i z doświadczenia wiem, że im mniej sybilantów, tym łatwiej zrozumieć dialogi w danej produkcji - mówi Michał Fojcik.

/.../ No dobra, ale język polski zawsze oparty był na sybilantach, a mikrofony zbierały mnóstwo innych dźwięków. Kiedy jednak oglądamy starsze filmy, nieraz nie mamy problemu ze zrozumieniem dialogów. Widz słyszy każde słowo, a nie tylko wulgaryzmy.

 


/.../ Michał Fojcik zwraca uwagę na różnice między zdolnościami aktorów ze "starej szkoły" a tymi młodymi. Ci pierwsi "nawet szeptem wyraźnie wypowiadają swoje kwestie". U tych drugich dykcja czasami nie jest natomiast najmocniejszą stroną. To też oczywiście ma swój urok, bo dodaje kreacji naturalizmu, ale nie zawsze idzie w parze ze zrozumiałością. Rodzi to problemy z dźwiękiem w polskich filmach już na najbardziej podstawowym poziomie. Odtwórcy ról są bowiem jego źródłem. /.../

- W przypadku konsumpcji zagranicznych filmów na co dzień niemal zawsze mamy do czynienia z napisami, lektorem lub dubbingiem. Zaryzykowałbym więc stwierdzenie, że polska, unikalna tradycja lektorów czytających listy dialogowe ma wpływ na oczekiwania widzów. Rodzime produkcje nigdy nie będą w stanie ich spełnić, bo jest to dynamika niespotykana i niemożliwa do odtworzenia w oryginalnej ścieżce dźwiękowej filmu.

/.../ Myśląc o dźwięku w polskich produkcjach musimy brać pod uwagę wszystkie wymienione przez mojego rozmówcę czynniki – od specyfiki naszego języka po doświadczenia odbiorcze. Nie musimy wieszać psów na rodzimych filmowcach, bo problem ze zrozumieniem dialogów nie występuje tylko u nas - podsumowuje swój artykuł Rafał Christ.

Całość możecie przeczytać na SPIDER'S WEB.

 

 

 

 

Brak komentarzy

Studio Medianawigator.com

reklama

Agencja MediaNawigator.com

Powered by:

Bank głosów Mikrofonika.net

reklama