Permanentny przegląd prasy, portali internetowych, społecznościowych, radia i telewizji. Zbieramy wszelkie publikacje na temat lektorów i ich pracy. Efekt naszych poszukiwań znajdziesz w tym dziale. Jeśli masz coś czego tu nie ma, podziel się linkiem! Koniecznie daj nam znać!
Włodzimierz Press jest znany z dziesiątek ról dubbingowych, szczególnie Kota Sylwestra z serii "Zwariowane melodie”, Łasucha ze „Smerfów” i Cezara w filmach o Asteriksie. Warto poszerzyć wiedzę o aktorze sięgając po artykuł Karoliny Małas.
Rolę Grzesia w serialu "Czterej pancerni i pies" otrzymał po pierwszym przesłuchaniu. I chociaż Włodzimierz Press nie zrobił spektakularnej kariery filmowej, jak jego koledzy z "Rudego", to wielu widzów będzie świetnie kojarzyło jego głos, bo w dubbingu nie ma sobie równych. Wcielał się przez lata m.in. w kota Sylwestra, Kermita z "Muppetów" i Juliusza Cezara.
/.../ Chciał być Ramzesem, wylądował w czołgu
Aktorstwem Włodzimierz Press interesował się już od szkoły podstawowej, jako młodzieniec występował w amatorskich teatrach, zdecydował się też pójść na studia na PWST. W 1963 r. zadebiutował niewielką rolą w filmie "Rozwodów nie będzie".
Jego marzeniem była roli Ramzesa w ekranizacji powieści Bolesława Prusa "Faraon". Poszedł nawet na przesłuchanie i — jak sam przyznał w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" - myślał, że ma duże szanse na angaż. Ale reżyser Jerzy Kawalerowicz widział na egipskim tronie Jerzego Zelnika, notabene młodszego kolegę z podwórka Pressa. Szczęście jednak mu sprzyjało, bo niedługo potem trafił na ogłoszenie o nowym serialu wojennym, do którego szukali bruneta o południowej urodzie. - Nie wierzyłem, że coś z tego wyjdzie — wspominał potem aktor. - Poszedłem tam dla paru groszy, bo ciężko wówczas przędłem.
Rolą, o jaką się starał, był Grigorij Saakaszwili, kierowca czołgu "Rudy 102". Do przesłuchań Press stanął z innym młodym aktorem — Januszem Gajosem. Mieli wspólnie odegrać scenę kłótni. Wypadli tak dobrze, że już na drugi dzień obaj otrzymali telefony zapraszające ich na plan serialu "Czterej pancerni i pies".
/.../ W 1980 r. wraz z rodziną aktor wyjechał do Paryża. Pojechał tam, by zająć się swoją matką, która wyemigrowała z Polski przestraszona antysemickimi nastrojami 1968 r. Włodzimierz Press czuł, jak sam przyznał w wywiadzie dla "Angory", ogromny dług względem niej, dlatego zdecydował się na dłuższy pobyt. Tam też rodzinę Pressów zastała wiadomość o wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Po kilku latach Francja stała się drugą ojczyzną jego dzieci, ale on sam wrócił z żoną do kraju w 1987 r.
Jego miejsce było w teatrze, a nie w kinie
Po emigracji Włodzimierz Press nie zbierał wielkich ról, nie zrobił kariery. Porównując się do kolegów z planu "Pancernych", nazywa się "średniakiem". Sam przyznawał kilka lat temu w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim", że walka o role nie leży w jego naturze. Mawiał, że nie ma motoru ambicji i że to na pewno wpłynęło na jego karierę. Od ról kinowych wolał występować w teatrze. /.../ Ale miejsce w polskim show-biznesie dla Włodzimierza Pressa było gdzie indziej — w dubbingu.
Głos Włodzimierza Pressa
Jego najważniejsze role dubbingowe to m.in.: sepleniący kot Sylwester w animacjach "Zwariowane melodie", smerf Łasuch w klasycznej dobranocce "Smerfy" czy Juliusz Cezar w animowanych filmach o Gallu Asteriksie. Występował we wszystkich częściach filmów o Harrym Potterze jako Peter Pettigrew, w nowych "Gwiezdnych wojnach" był admirałem Ackbarem, a w serii "Byli sobie odkrywcy" wcielał się w brodatego Mistrza. Pracował nad polską wersją animacji Netfliksa "Rozczarowani" i użyczał głosu w filmie Disneya "Marry Poppins powraca".
Jego głęboki, charakterystyczny głos znają dobrze wielbiciele gier "Najdłuższa podróż", "Prey", "League of Legends", "Wiedźmin: Dziki Gon" studia CD Projekt Red oraz "Dying Light" wrocławskiego studia Techland. To wszystko to jednak tylko kilka ról z jego wyjątkowo bogatej dubbingowej filmografii.
Włodzimierz Press: aktor emerytowany, ale aktywny
W telewizji nie wystąpił od 2003 r. i serialu "Psie serce". Nawet na dużym ekranie Włodzimierz Press pojawia się bardzo rzadko. W 2015 r. wystąpił jako nauczyciel Szymon Wentz w filmie "Demony" Marcina Wrony, a w 2017 r. wcielił się w profesora Koptyńskiego w studenckim filmie "Soyer". Jeżeli porównamy to z pracą w dubbingu, to różnica jest imponująca. Od 2015 r. do teraz Włodzimierz Press udzielił głosu w ponad 20 produkcjach — animacjach, grach i filmach.
Brak komentarzy