"Nie" dla kradzieży głosu

Wygląda, że kończy się przyzwolenie na niekontrolowane i nieograniczone żerowanie na wieloletniej pracy aktorów głosowych. Bowiem to, co w założeniu ma być niewinną zabawką, w rzeczywistości nią nie jest.

- Mekatron jako technologia jest otwartym projektem non-profit rozwijanym z pasją i myślą o generowaniu dialogów w czasie rzeczywistym i prototypowym dubbingu. Strona mi, jak i użytkownikom nigdy nie miała przynosić korzyści majątkowych. Jej celem była demonstracja technologicznych możliwości w sposób interaktywny.
Zgodnie z warunkami użytkowania wykorzystywanie narzędzia w celach komercyjnych oraz działanie na szkodę dobrego imienia aktora głosowego jest zabronione - tłumaczy twórca strony na Facebooku.

Pomimo deklaracji sytuacja najwyraźniej wymknęła się spod kontroli. - Nie byłem świadomy tego, jak wiele wulgarnych, niesmacznych, szkodliwych treści zaczęło powstawać wraz z rosnącą popularnością Mekatrona. Taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Spowodowało to u mnie problemy prawne oraz ryzyko przykrych konsekwencji, których chciałbym uniknąć.
Z tego powodu podjąłem decyzję o zamknięciu strony. W związku z powyższym wszystkie subskrypcje na Patronite zostały anulowane. Przepraszam wszystkich śledzących i wspierających rozwój projektu, a przede wszystkim chciałbym przeprosić aktorów głosowych, którzy czują się urażeni - czytamy dalej w oświadczeniu.

Strona rzeczywiście nie działa. Jednak twórcy nie zamierzają odpuszczać: - Zamknięcie strony nie oznacza, że wszystko poszło na marne i że jest to koniec Mekatrona. Sama technologia jest otwarta i wciąż rozwijana przez nasze community.

Kłopoty prawne, oznaczające zapewne złożenie pozwu lub poinformowanie o zamiarze jego złożenia przez aktora głosowego (lub aktorów) oczywiście nie powstrzymają rozwoju samej technologii. A już na pewno nie przemawiają do niektórych użytkowników strony, którzy nie kryją tego w komentarzach:

"Zupełnie nie potrafię zrozumieć dlaczego poczuli się urażeni. Aktorzy powinni się wręcz cieszyć, że takie narzędzia powstają, a społeczność rozwija się w kwestiach dubbingowych dla amatorskich produkcji, bo to świadczy o jej wysokich ambicjach." (Sebastian Jankowski)

"Było zrobić aplikacje zamiast strony. I nie powinieneś się poddawać bo jakiś pajac złożył pozew" (Twoja Szafa)

"Jaki ten internet jest śmieszny, czemu twórca narzędzia ma brać odpowiedzialność za jego użytkowanie przez innych twórców?" (Leon Mesi)

"Kurde szkoda" (Marcin Cieciorowski)

Czy faktycznie "aktorzy powinni się wręcz cieszyć, że takie narzędzia powstają"? Pozwolimy sobie mieć odmienne zdanie.

Oprac. PolscyLektorzy