Publikacje o lektorach
ARTYKUŁY, AUDYCJE, FILMY

Permanentny przegląd prasy, portali internetowych, społecznościowych, radia i telewizji. Zbieramy wszelkie publikacje na temat lektorów i ich pracy. Efekt naszych poszukiwań znajdziesz w tym dziale. Jeśli masz coś czego tu nie ma, podziel się linkiem! Koniecznie daj nam znać!

Tytuł: Błędy językowe w reklamach
Autor: Karolina Szymanik / Polszczyzna.pl
Źródło: https://polszczyzna.pl/bledy-jezykowe-w-reklamach
Data publikacji: 11.2019

Reklamy, reklamy… Otaczają nas zewsząd. Większość z nas ich nie znosi, ale istnieją ich miłośnicy, którzy potrafią spędzić całą noc w kinie tylko po to, żeby je oglądać. /.../ Mówi się, że reklamy rządzą się swoimi prawami. W teorii oznacza to, że przekazywane treści mogą być traktowane jako żartobliwe i że trzeba być bardzo wyrozumiałym w ich ocenie. W praktyce jednak dość często spotykamy się z powierzchownością, brakiem sumienności, często po prostu z niewiedzą. To powoduje, że na błędy językowe w reklamach nie tak trudno się natknąć. O jakich mowa? Przeczytajcie, co dla Was wybraliśmy!

Zacznijmy z wysokiego C, czyli rzecz o stacjach paliw HUZAR

Nie jest to typowy błąd językowy, jaki można spotkać w reklamach, dlatego przez moment zastanawialiśmy się nawet, czy pomysłodawcy nazwy tej sieci stacji paliw nie zrobili tego specjalnie, ale niestety… Rzeczona sieć jako logo obrała sobie postać husarza, jednak z niezrozumiałych względów nie skorelowała go z nazwą. Huzar i husarz mają różne znaczenia. Huzarzy to formacja jazdy lekkiej, z umundurowaniem i uzbrojeniem na sposób węgierski. Husaria zaś to nasza duma narodowa, polska jazda ciężka, znana z wielu zwycięstw i siejąca postrach na polach bitew od początku XVI do mniej więcej połowy XVIII wieku. O ile pochodzenie obu wyrazów może łączyć węgierskie słowo oznaczające rozbójnika – huszár (lub serbskie usar/gusar, oba prawdopodobnie pochodzą od łacińskiego cursarius, czyli korsarza) – o tyle w żadnym wypadku nie należy stosować ich wymiennie. /.../

Rabaty do 60% taniej

Przyciągnięcie uwagi klienta to niekiedy nie lada wyczyn. Pomysłodawcy haseł reklamowych stają na głowach, aby zainteresować konsumentów. Czasem takie poświęcenie nie wszystkim służy. Zwłaszcza gdy wpada się w sidła częstych błędów językowych w reklamach, jakimi są pleonazmy, czyli tzw. masło maślane. /.../ W taką pułapkę wpadła chociażby marka New Balance®, ale przykładów znalazłoby się zdecydowanie więcej. Słowo rabat oznacza już upust, czyli obniżkę ceny, nie ma więc potrzeby, aby dodatkowo to podkreślać.

Można jednak do tego słowa podejść nietuzinkowo, tak jak uczynili to pracownicy sklepu muzycznego Rock’n’Roll. Na kartce mieszczącej się w sklepie mogliśmy przeczytać, że Rabat to stolica Maroka.

Mała ratka, czyli jaka?

Wydawałoby się, że bank, który w nazwie ma przymiotnik polski, w szczególny sposób zwraca uwagę na poprawność językową. Niestety, na stronie tego banku wciąż można natknąć się na rażący błąd językowy – mini ratka. Jest to zapis niepoprawny, gdyż wszystkie przedrostki typu mini-, mikro-, maksi-, makro-, a także hiper-, ultra- i super- (!) łączymy z rzeczownikami, na przykład minispódnica, mikroświat, hipermarket, superrodzice. Miniszczegół, ale jaki istotny… /.../

Czy używa Pani Calgon?

To pytanie nie bez przyczyny budziło swego czasu oburzenie wśród zarówno językoznawców, jak i osób dbających o poprawność. Pytanie oczywiście powinno brzmieć: Czy używa Pani Calgonu? Czasownik używać łączy się z rzeczownikiem w dopełniaczu odpowiadającym na pytania kogo? czego? Twórcom tej reklamy z pewnością można zarzucić zwyczajne niedbalstwo. Ciekawe, co odpowiedzieliby, gdyby ktoś zadał im pytanie: Czy używają Państwo słownik? /.../

Więcej przykładów znajdziecie w pełnym artykule na Polszczyzna.pl.

 

 

 

 

 

Brak komentarzy

Studio Medianawigator.com

reklama

Agencja MediaNawigator.com

Powered by:

Bank głosów Mikrofonika.net

reklama