2021-01-08
Próba mikrofonu
Kleszcz Małgorzata
Pani Małgorzata z Warszawy ma nadzieję, że dołączenie do grona ochotników w "Próbie mikrofonu" pomoże jej spełnić marzenia. Kto wie? Każdy kiedyś zaczyna, a spróbować swoich sił nigdy nie zaszkodzi.
Pani Małgorzato,
Recytacja - podobnie, jak przygotowanie aktorskie - jest jedną (obok np. stażu w radiu) z dróg do lektorstwa. W dodatku dość sprawdzonych i często spotykanych.
Jednak byłoby zbyt różowo, gdyby owa droga nie zastawiała również pułapek. A główną z nich jest pewien rodzaj emfazy, nadmiernie wyrazistej interpretacji, skłonność do dramatycznego grania na wysokiej nucie. Jury zasiadające w konkursie recytatorskim często ceni takie podawanie tekstu, ale w pracy lektorskiej trudno znaleźć niszę, w której to się sprawdzi.
Dlaczego? Z tego samego powodu, dla którego nie każdy aktor będzie "z automatu" dobrym lektorem. Bo w tym fachu trzeba najczęściej interpretację uspokoić, wyrównać. W audiobookach też (a może przede wszystkim). No, poszaleć można w reklamie, a zwłaszcza w scenkach reklamowych - a i to nie zawsze.
Proszę sobie wyobrazić, że np. głos z infolinii przemawia do Pani, jakby grał Hamleta. Nie da się tak, prawda? ;) Lektor nie gra - lektor czyta. Oczywiście, są np. programy o lekkiej formule, w których lektor nie uprawia "szeptanki" i może przejść na styl felietonu, a nawet poironizować. Jednak dalekie jest to od recytacji czy gry scenicznej.
Podsumowując: moim zdaniem jest potencjał, ale warto popróbować różnych form i poszukać do nich odpowiedniego ustawienia. Pozdrawiam!