Walczak Marek

Marek Walczak po szkole teatralnej spędził 20 lat w Krakowie. Obecnie pracuje w płockim teatrze i nagrywa we własnym studio. Ma w dorobku ponad 15 sztuk Teatru TV. Od 2000 roku także lektor reklam radiowych i TV, Voice Over. Często bierze udział w słuchowiskach radiowych. Współpracuje m.in. z bankiem głosów Mikrofonika.

Ponad 10 lat temu na pytanie "jak został lektorem", zawarte w naszej ankiecie, odpowiedział: „Mariusz Dziekan z rozgłośni RDN Małopolska zaprosił mnie do studia i nagrał kilka dżingli, tak się zaczęło i trwa już prawie... o matko, 20 lat?” Jego najbardziej znanymi produkcjami są audiobooki – „Potop" i „Ziemia obiecana". To właśnie „Potop” uważa za swoją najtrudniejszą produkcję. Ale się udało – recenzje były dobre.

"Gdy z żoną zdecydowaliśmy się na powrót do Płocka, skontaktował się ze mną szef wydawnictwa Aleksandria. Musiał gdzieś mnie usłyszeć, mój głos krążył już wtedy po Polsce. /.../ - Zaproponował: nagraj "Potop". No i nagrałem! - opowiada w wywiadzie dla Wyborcza.pl. "To była duża sprawa. Prawdziwe wyzwanie aktorskie, bo w książce jest kilkadziesiąt postaci i każda musi mówić nieco inaczej. Nie dość, że trzeba je wszystkie zróżnicować, to potem jeszcze spamiętać jej cechy charakterystyczne, bo np. żołnierz taki a taki najpierw pojawia się na stronie 15, a potem dopiero na 153. Takie nagranie to także niemały wysiłek fizyczny, bo "Potop" to 1,1 tys. stron." - dodaje.

Po nagraniu "Potopu" założył firmę Płocki Dom Medialny. Zapewnia, że "nie dba jakoś szczególnie o głos, gra przedstawienie za przedstawieniem, prowadzi warsztaty teatralne, szyi szalikiem codziennie nie okręca. Nie pije surowych jajek. I nie unika zimnych napojów."

Jego ulubionym zajęciem w wolnych chwilach jest wędkarstwo. Pracuje na mikrofonie Rode i chwali go sobie. Początkujących zaprasza do siebie na warsztaty. Wyrozumiałość - tego oczekuje od współpracowników.

(źródło: materiały własne, Wyborcza.pl)