Woźniak Arkadiusz
Utrzymuje, że jest "totalnym samoukiem". Jeśli tak, to stwierdzamy, że niewątpliwie ma talent. Tym bardziej, że Pan Arkadiusz - pomimo bycia samoukiem - użyczył już głosu w rozmaitych projektach. Posłuchajcie i przekonajcie się sami!
Panie Arkadiuszu,
Ogólnie: pozytywne zaskoczenie! Pańskie próbki odstają na plus od wielu, które lądują w tym dziale. No, ale - jak czytamy - nie jest Pan już totalnym "świeżakiem". Plus również za skromność, bo ona - wśród innych, pożądanych w tym fachu cech - pomaga. Może nie tyle skromność, co pokora. Tak, to właściwsze. Do słowa - będąc nawet na absolutnym topie - warto podchodzić z pokorą. Oczywiście, pewność siebie w brzmieniu też jest potrzebna, jej brak mikrofon bezbłędnie wyłapie. ALE wyłapie też zachwyt nad własnym brzmieniem;) To ostatnie bywa pułapką dla lektorów po pierwszych sukcesach. Samozachwyt słychać wtedy tak samo, jak brak pewności - od pierwszych słów.
A propos brzmienia. Ma Pan fart, bo otrzymał dobry głos. Żartobliwie można by rzec: miodowy żużel albo papierosowo-czekoladowy. Wystarczająco dużo "dołu" z lekką chrypką, ale też miękkim, ciepłym podbiciem. I fajnie, że Pan ten dar rozwija. Głos się dostaje, pytanie - co potem.
Przejdźmy zatem do "potem"... Reklama: umie Pan już czytać "na uśmiechu" i słychać, że świadomie. Są dobre zaczątki warsztatu. Czytanie dla sklepów nie poszło na marne;) Proponuję jednak wziąć pod uwagę, że nawet w reklamie stawiamy czasem kropki. Podwija Pan praktycznie wszystkie końce zdań do góry. Wtedy robi się jedna, nieustająca zawieszka. A zdecydowana kropka "robi robotę", bo zostawia w głowie słuchacza ślad, że coś jest PEWNIKIEM. Czas > tempo... nie zawsze klient da Panu szansę na spokojne, nieco rozwleczone czytanie. Trzeba się liczyć z tym, że prędzej czy później (jeśli będzie Panu zależało na danym zleceniu, bo np. TV ogólnopolak) trafi się opętańczy pęd.
VO (próbka 2) - zrobiłbym to bardziej "na biało", czyli bez przeciągania ("laaat"), nadmiernego pływania góra-dół, bez czarowania. To, co sprawdza się w reklamie, niekoniecznie będzie dobre w narracji filmu dokumentalnego (felieton czy off programu rozrywkowego to zupełnie inna sprawa, tam można poszaleć).
"Przyłapałem" Pana na LEKKIEJ tendencji do hiperpoprawności ("siĘ", "formĘ"). Poza tym nie będę się czepiał;)
Na koniec: dar - głos - Pan niewątpliwie dostał. I tak trzymać - rozwijać, korzystać, zarabiać! Ja trzymam kciuki.
Panie Przemysławie,
Nie spodziewałem się tak rozległej i rzeczowej analizy. Jestem niezmiernie wdzięczny!
Dziękuję za miłe słowa, jest to bardzo budujące i popychające do dalszej pracy, bardzo mi miło.
Faktycznie, gdy zwrócił Pan uwagę na te szczegóły odnośnie próbek - ma to duży sens i będę zwracał na to wszystko uwagę przy kolejnych nagraniach.
Ad.1) jak i Ad.2) Będę musiał nad tym faktycznie popracować. Nikt mi nigdy na to uwagi nie zwrócił. Cenne ;)
Ad.3) Słusznie. Ten nawyk wziął się zapewne z nagrań komunikatów IVR, które przy niskiej jakości często pożerają końcówki. Do zwalczenia ;)
Jeszcze raz - serdecznie dziękuję.
Walkę z nawykami zaczynam od dziś!
Dzień dobry,
Panie Arkadiuszu, proszę bardzo:) Mam zasadę, że jeśli się za coś zabierać, to porządnie. Poza tym Pańskie próbki są tego warte.
Życzę, byśmy kiedyś na Ogólnopolskim Spotkaniu Lektorów mogli się tytułować "Panie Kolego"!
Na pierwszy rzut ucha - ciekawy tembr, ale trzeba popracować nad końcówkami. Obrazując problem -nadmierneee i usilneee wydłużanieee ich w czytaniuuu, możeee być irytująceee, a nawet odbieraneee jakooo brak profesjonalizmuuu... No hard feelings, ale słychać to we wszystkich próbkach. Na pewno jest nad czym się pochylić, bo barwa jest interesująca. Wydaję mi się, że w Pana przypadku przydałyby się solidne warsztaty, które pozwoliłyby ten głos ujarzmić i zadbać o poprawność czytania. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Witam!
Jestem pod wrażeniem Pańskich predyspozycji. Przez większość czasu trwania nagrań, miałem wrażenie, że słucham profesjonalnego lektora.
Słychać luz w głosie co zapewne jest następstwem tego, że to Pana nie pierwszy w życiu kontakt z mikrofonem.
Czasami brak stanowczej kropki, ale generalnie to jest dobrze.
Powodzenia i wytrwałości w tym co Pan robi!
Pozdrawiam.
@me_wash
Przyjąłem to do wiadomości i już mocno z tym walczę. Mam akurat miejsce, dla którego stale nagrywam swój głos jako narrator i myślę, że w większości udało mi się tego pozbyć. Dzięki! :)
Brulo1
Serdecznie dziękuję. To fakt, tak jak jest w opisie - troszkę już "przy tym" robię, ale nigdy nie miałem styczności z profesjonalistami w branży, więc niektóre smaczki - jak słychać - wychodzą na wierzch. Ale ćwiczymy, ćwiczymy ;) Dzięki za miłe słowa! :)