Pytania laika - "jak" i "co" :)

#1 wt., 2019/07/09 - 10:40
Maciej2
Obrazek użytkownika Maciej2

Moje pytania - będę wdzięczny za rzeczową odpowiedź:

1. Jak nagrać swoją próbkę głosu? Precyzyjniej - czy jest konkretny program szczególnie odpowiedni ku temu? Jeśli tak, to jaki?

2. Jakiego sprzętu użyć? Czy wystarczą zwykłe słuchawki z mikrofonem? A może należy zaopatrzyć się w inny sprzęt, droższy i bardziej zaawansowany technicznie?

3. Gdy już zacznę nagrywać, to jakiego rodzaju treści nagrać? Czy ma to być rozdział z dowolnej książki, czytając którą można szczególnie dobrze (szeroko) zaprezentować swój głos i umiejętność posługiwania się nim? A może ma to być fragment z kanonu literatury pięknej, beletrystyki lub nawet poezji? W końcu - jak długie powinno być demo oraz czy powinno być zróżnicowane?...

To tyle. Pozdrawiam.

wt., 2019/07/09 - 17:39
Przemysław Strz...
Obrazek użytkownika Przemysław Strzałkowski

Panie Maćku,

Zacznę od tego, że inwestowanie od razu w zaawansowany sprzęt przypomina nieco - jak sądzę - rozpoczynanie budowy domu od... dachu. Sprzęt jest, owszem, ważny. Mam jednak wrażenie, że od pewnego czasu jego rola jest przeceniana. Na początku drogi najważniejsze jest to, czy ma się coś do powiedzenia (w sensie sposobu interpretacji) i - oczywiście - to, jaki ma się głos.
Ktoś powie: - Wobec tego muszę użyć jak najlepszego sprzętu, by pokazać światu wspaniały głos i jego wszelkie walory! Niby tak... Ale wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś kupuje od razu jeden z najlepszych i najdroższych na rynku aparatów fotograficznych, by przekonać się, czy jego zdjęcia będą się sprzedawać. No, właśnie.

Nie namawiam do przesadnego minimalizmu, ale do metody kolejnych kroków. Drogi i zaawansowany sprzęt nie gwarantuje sukcesu. Podobnie, jak nie gwarantuje niestety wejścia do branży założenie kanału na YouTube i zamieszczanie próbek w sieci. (W tym drugim przypadku skutek może być wręcz odwrotny: czytanie na swoim własnym kanale może utrwalać wady wymowy i problemy interpretacyjne, o których autor nawet nie ma pojęcia. Ponieważ nagrywa, nagrywa, publikuje i cieszy się rosnącą ilością "łapek w górę" nie biorąc pod uwagę, że... to o niczym nie świadczy. Bo wszystko w sieci znajdzie amatorów. Tymczasem na początek najczęściej byłoby warto przejść jakieś kursy, warsztaty lektorskie. Być może nawet skonsultować się z logopedą).

Porzucając dygresję - wszystko zależy od planu. Nigdy nie "torpedujemy" Waszych marzeń (wręcz przeciwnie, ale o tym później), namawiamy jedynie do rozsądnego działania. Jeżeli zamierza Pan poważnie zaatakować rynek, jeśli jest Pan pewien swego talentu, dykcji (!) i głosu, proszę nie bawić się w półśrodki. Moja rada: proszę sięgnąć po najwyższą dostępną jakość i wykupić sobie w jakimś profesjonalnym studiu nagrań godzinną sesję. Przygotować się do niej wcześniej solidnie, by nie tracić czasu na miejscu. Wybrać z sesji najlepsze nagrania i wysyłać je, gdzie się da. Ale... pamiętając, że rynek jest nasycony. Studia nagrań i banki głosów otrzymują setki maili, a jeśli do tego są choćby najmniejsze problemy z wymową i interpretacją - można mieć pewność, że nikt nie odpisze. Czasy są takie, że nikt - proszę mi wierzyć - nie będzie poświęcał uwagi na doszkalanie, korygowanie lektora podczas prawdziwych, poważnych nagrań.
Zaleta wynajęcia studia na nagranie demo? Z pewnością koszt będzie mniejszy, niż przy zakupie sprzętu na własność. Dodatkowo dobry realizator dźwięku Pana skoryguje, wyłapie błędy. A jeśli gdzieś Pana "kupią"... to i na sprzęt się pomału znajdzie ;) My nie nagrywamy ochotników, ale studio można przecież znaleźć w każdym większym mieście.

Jeżeli uprze się Pan na nagrywanie w domu, to popularnym i sprawdzonym programem jest Audacity. Polecam. A słuchawki, mikrofon... proszę nie szaleć, zanim nie przekona się Pan, czy właśnie lektorstwo stanie się TĄ drogą. Można się nagrać nawet na smartfonie - ważne, by wybrać wytłumione pomieszczenie (tak, tak, np. Adam Ferency nagrał audiobooka "Zły" telefonem). Koniecznie: pomieszczenie bez pogłosu, bez "dudnienia" dźwięku. A teraz, uwaga: można się śmiać, ale najprostszą z najskuteczniejszych "kabin lektorskich" jest wnętrze auta! Zawodowi lektorzy nagrywający w trybie "awaryjnym" na wakacjach to potwierdzą ;)

Przejdźmy teraz do marzeń. Jak najbardziej rozumiemy chęć spróbowania. Marzeniom warto pomagać! Warto działać. Dlatego zawsze chętnie służymy informacjami. Wprawdzie nie prowadzimy konsultacji w formie spotkań, nie prowadzimy naboru czy castingów, nie zlecamy nagrań i nie pośredniczymy w kontaktach, ale... mamy dział "Próba mikrofonu". To dział dla amatorów, którzy chcą się sprawdzić. Skoro Pański głos jeszcze nigdzie nie wybrzmiał i jest nieznany, na początek warto dać się poznać. Próbki zamieszczone w  dziale pozwalają uzyskać opinie i porady, a także - potencjalnie - zaistnieć. Cóż, gwarancji w życiu nie ma nigdy. Warto po prostu próbować. Każdy kiedyś zaczynał.

Tak, demo powinno być jak najbardziej zróżnicowane. Najlepiej nagrać to, w czym czuje się Pan najlepiej. Może to być fragment prozy (narracja), próbka stylu reklamowego lub forma komunikatu, fragment infolinii itd. Poezja? Czemu nie. Choć świat jest tak zbudowany, że tę - choć jest potrzebna jak powietrze - zazwyczaj najtrudniej sprzedać. Ale to już zupełnie inny temat ;)

Ślę pozdrowienia!

Przemysław Strzałkowski / PolscyLektorzy.pl

śr., 2019/07/10 - 21:40
Maciej2
Obrazek użytkownika Maciej2

Szanowny Panie Przemku - mogę tylko, zaledwie... Podziękować z dużej litery za tak zaangażowaną, merytoryczną i przyjazną odpowiedź-reakcję-poradę.
Wyczerpał Pan temat względem osoby, która mimo szczerych chęci jest jeszcze na etapie wstępnych planów... jednak siła pańskiej wypowiedzi podpowiada mi, że na planach się nie skończy - zmotywował mnie Pan! I to jak! Być może charakter i treść mojego wpisu na forum była na tyle uniwersalna, że pokusił się Pan na tak kompleksową odpowiedź z perspektywy przyszłych "niedoinformowanych" lisków, mających zbliżone wątpliwości co do "jak, gdzie i kiedy"... a może i nie. Niezależnie, jakie motywacje sprowokowały Pana do tak świetnej i rozwiewającej wszelkie wątpliwości odpowiedzi - Dziękuję raz jeszcze - z dużej litery oczywiście. :D
I zabieram się do działania!

Pozdrawiam - znów z dużej litery (co chyba widać? ;) )

czw., 2019/07/11 - 16:46
Przemysław Strz...
Obrazek użytkownika Przemysław Strzałkowski

Dzień dobry,

Ogromnie się cieszę, że mogłem w ten sposób pomóc. Rzeczywiście, "wyczerpałem temat" również z myślą o przyszłych użytkownikach szukających podpowiedzi. I tutaj Pańskie pytania - uporządkowane i rozwinięte - były bardzo pomocne, za co ja z kolei dziękuję.

Życzę powodzenia, wytrwałości (będzie potrzebna ;)) i Pozdrawiam - także z dużej litery ;)

 

 

pt., 2019/07/12 - 09:09
Maciej2
Obrazek użytkownika Maciej2

Jeszcze raz Dziękuję i Pozdrawiam!